Uczciwi podatnicy tracą majątki, gdy dadzą się wkręcić w karuzelę VAT

Robert Nogacki

Autor: Robert Nogacki

Dodano: 11 marca 2020
pułapka na myszy z banknotem jako przynentą

Walka z mafiami VAT-owskimi ma zapewnić wyższe wpływy do budżetu państwa, ale i dać jego obywatelom poczucie sprawiedliwości społecznej. Tylko że w tej wojnie mafie wkręcają w łańcuch dostaw uczciwych przedsiębiorców, nieświadomych uczestnictwa w oszustwie podatkowym. To z nich potem fiskus ściąga uszczuploną w karuzeli VAT należność, podczas gdy prawdziwi jej twórcy pozostają anonimowi. Czasem ten bezkompromisowy topór sprawiedliwości zabiera nie tylko dorobek życia wkręconych podatników.

Jeden z przedsiębiorców trudniący się handlem cukrem, w październiku 2012 roku uczestniczył w transakcji wewnątrzwspólnotowej jego dostawy na rzecz zagranicznych firm. Cztery lata później fiskus stwierdził, że przedsiębiorca nie zachował należytej staranności przy doborze kontrahentów w ramach tej dostawy i określił mu zobowiązanie w podatku od towarów i usług za ww. miesiąc w wysokości 72.373 zł. W ocenie fiskusa podatnik nie miał prawa zastosować przy przedmiotowej dostawie zerowej stawki VAT. Stwierdził, a za nim powtórzył także dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie, że przedsiębiorca wiedział, lub przy zachowaniu należytej staranności mógł wiedzieć, że uczestniczy w oszustwie mającym na celu wyłudzenie VAT.

Brak należytej staranności przy wewnątrzwspólnotowej dostawie dla innego z zagranicznych kontrahentów organ stwierdził także w okresach za luty i marzec 2013 roku i również nakazał zwrot kwot VAT ustalonych w obejmujących te miesiące postępowaniach. W sumie zaległość podatkowa przedsiębiorcy w podatku od towarów i usług wynosi obecnie ponad 90.000 zł.

Brak świadomości uczestnictwa w oszustwie

Przedsiębiorca nie zgodził się z ustaleniami organów podatkowych. Wyjaśniał, że nie miał świadomości uczestnictwa w oszustwie podatkowym, a przyszło mu za to ponieść najgorsze z możliwych konsekwencje. Zawsze żył w uczciwy sposób i nie jest w stanie zrozumieć tak krzywdzących dla niego decyzji fiskusa, zwłaszcza że u ich podstaw legły ustalenia niezwiązane bezpośrednio z przepisami prawa podatkowego, a z regułami należytej staranności, stworzonymi i opublikowanymi przez Ministerstwo Finansów dopiero w drugiej połowie 2017 roku, czyli po upływie ok. 5 lat od dokonania pierwszej zakwestionowanej przez organ dostawy.

Wytyczne 6 lat po pierwszej spornej transakcji

W opublikowanym 30 sierpnia 2019 r. na stronie ministerstwa informatorem nt. wyłudzeń VAT, wyjaśniającym jak działa karuzela VAT, znalazły się wskazówki „Jak uniknąć oszustwa podatkowego. Co możesz zrobić, by uniknąć wkręcenia w karuzelowy wir?”. Zalecają one, by w tym celu zapoznać się i skorzystać z narzędzi przygotowanych przez Ministerstwo Finansów i Krajową Administrację Skarbową, czyli z:

  • wskazówek należytej staranności,
  • mechanizmu podzielonej płatności.

W dniu 25 kwietnia 2018 r. Ministerstwo Finansów opublikowało „Metodykę w zakresie oceny dochowania należytej staranności przez nabywców towarów w transakcjach krajowych”. Metodyka, choć stanowiąca zbiór wytycznych i wskazówek dla organów podatkowych, w jaki sposób mają dokonywać oceny zachowanej przez podatników staranności, jest jednocześnie przydatna dla samych podatników. Mechanizm podzielonej płatności (split payment) zaczął obowiązywać od 1 lipca 2018 r. Wskazywany więc zbiór zasad zachowania należytej staranności Ministerstwo zdołało opracować dopiero 6 lat po tym, jak przedsiębiorca „dał się wkręcić” w karuzelę VAT.

Ważny wyrok TSUE

Wszystkie decyzje organów wobec przedsiębiorcy w przedmiocie orzeczenia braku jego należytej staranności i ustalenia jego zobowiązań podatkowych, zostały wydane: najwcześniejsza – 29 listopada 2016 r., a ostatnia – 6 sierpnia 2018 r., czyli odpowiednio po upływie 4 i blisko 6 lat od dokonania przez niego pierwszych rzekomych oszustw, jak również po upływie 4 i 6 lat od wydania przez Trybunał Sprawiedliwości UE wyroku w sprawach połączonych Mahagében kft przeciwko Nemzeti Adó- és Vámhivatal Dél-dunántúli Regionális Adó Főigazgatósága (sygn. akt C‑80/11), i Péter Dávid przeciwko Nemzeti Adó- és Vámhivatal Észak-alföldi Regionális Adó Főigazgatósága (sygn. akt C‑142/11).

W wyroku tym TSUE stwierdził, że „(…) Nie można odmawiać podatnikowi prawa do odliczenia podatku z tego powodu, iż podatnik nie upewnił się, że wystawca faktury za towary, których prawo do odliczenia ma dotyczyć, jest podatnikiem i że podatnik nie posiada, poza fakturą, innych dokumentów potwierdzających spełnienie powyższych warunków, mimo że spełnione były warunki materialne i formalne powstania prawa do odliczenia określone w dyrektywie 2006/112, a podatnik nie miał przesłanek podejrzewać, że wystawca faktury dopuścił się nieprawidłowości lub przestępstwa”.

Wyrok TSUE został wydany 21 czerwca 2012 r. Kwotę pierwszego z zobowiązań w wysokości głównej 72.373 zł fiskus ustalił decyzją z 29 listopada 2016 r. za październik 2012 r., co oznacza, że stwierdzone oszustwa przedsiębiorcy nastąpiły już po wydaniu wyroku przez TSUE. Nie mając zatem żadnych wiążących w tamtym czasie ogólnie obowiązujących wytycznych co do zachowania należytej staranności w doborze kontrahenta, a jedynie dostęp do wyroku TSUE, przedsiębiorca mógł pozostawać w przekonaniu, że uczestnicząc w zwykłej transakcji handlowej, nie dokonuje malwersacji podatkowej. A jeśli działania te miałby ktoś mimo wszystko uznać za oszustwo, to nie będzie to dotyczyć jego, bo on żadnego oszustwa nie popełnia, czego świadomość w ostateczności w sposób obiektywny zbadają organy. Nie przewidział jednak, że wraz z nastaniem nowych rządów fiskus zintensyfikuje uszczelnienie systemu VAT. Co więcej, że badaniu jego świadomości uczestnictwa w karuzeli VAT niekoniecznie towarzyszyć musi obiektywizm organów.

Fiskus najczęściej stwierdza brak należytej staranności

W interpelacji poselskiej nr 11813 z 19 kwietnia 2017 r. poseł Jakub Kulesza, zwracając się do ówczesnego ministra finansów z wnioskiem o udzielenie wyjaśnień w zakresie przesłanek należytej staranności, stwierdził:

„(…) Aktualny rząd niewątpliwie podjął szereg kroków mających na celu przeciwdziałać oszustwom przy rozliczaniu VAT-u. Należy jednak pamiętać, że walka z wyłudzeniami VAT nigdy nie może odbywać się kosztem uczciwych przedsiębiorców. (…) Przedstawiciele doktryny i praktyki zwracają uwagę, że zwykle polskie organy niezależnie od występujących okoliczności stwierdzają u podatnika brak należytej staranności. Jest to wbrew powyższym zasadom. Ponadto należy zwrócić uwagę, że pojęcie „należytej staranności” nie zostało w ustawie zdefiniowanie, przez co jego treść jest każdorazowo określana przez właściwe instytucje prowadzące konkretną sprawę. W piśmiennictwie można spotkać pogląd, że taki ustawowy brak definicji narusza art. 199a ust. 2 lit. c dyrektywy 2006/112/WE Rady z dnia 28.11.2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Co istotniejsze – brak definicji „należytej staranności” czy też określenie jasnych i zrozumiałych kryteriów, według których będzie ona oceniana, utrudnia w tej chwili funkcjonowanie uczciwym przedsiębiorcom. Nie wiedzą oni tak naprawdę, w oparciu o jakie kryteria i czynności mają sprawdzać swoich kontrahentów”.

Najłatwiej ściągnąć VAT z podatnika

Zgodnie z aktualnym (data ostatniej modyfikacji: 11 październik 2019 r.) komunikatem, zamieszczonym na stronie Ministerstwa Finansów zatytułowanym: „Wyłudzenia VAT”, resort wyjaśniając czym jest oszustwo podatkowe, przyznaje, że: „(…) Za oszustwami najczęściej stoją dobrze zorganizowane grupy przestępcze, które tworzą rozbudowane sieci powiązań gospodarczych i osobowych. Oszustwo na dużą skalę ma najczęściej formę karuzeli podatkowej. Do oszukańczego działania jego organizatorzy zwykle wykorzystują od kilku do nawet kilkudziesięciu firm.

Najczęściej w karuzelę wplątywane są uczciwie działający przedsiębiorcy, na ogół osoby nieuważne lub nieświadome konsekwencji, w szczególności zachęcone „łatwym zyskiem" lub atrakcyjnymi okolicznościami transakcji. Poprzez wykorzystanie legalnie działających podmiotów, przestępcy dążą do uwiarygodnienia swojej działalności i utrudniają odkrycie oszustwa. Kiedy osiągną swój cel – wyłudzenie pieniędzy z budżetu państwa – zwykle szybko znikają z rynku.

Kiedy przestępstwo podatkowe jest wykrywane – a wykrywalność tego typu oszustw jest bardzo wysoka – okazuje się, że zyski z działalności zabrali przestępcy, natomiast osoba wciągnięta w nielegalną działalność zostaje z długiem wobec Skarbu Państwa, a w skrajnych przypadkach może ponosić odpowiedzialność karną za wyłudzanie podatków. (…) Ofiarą oszustw karuzelowych jest budżet państwa, z którego wyłudzane są ogromne kwoty. Ofiarą są również podmioty wciągnięte w karuzelę”.

Jak pokazują przywołane wyżej przykłady, problem braku jasnego kodeksu dobrych praktyk i właściwego postępowania w transakcjach gospodarczych z zachowaniem należytej staranności, celem ustrzeżenia się przed udziałem w oszustwie podatkowym, nie dotyczył jedynie przedsiębiorcy. Świadomość jego istnienia wyrażali jeszcze kilka lat po dokonanej przez niego dostawie sami przedstawiciele władzy. Co więcej, wyrażali nawet obawę o sprawiedliwość dokonywanej przez organy oceny zachowanej przez przedsiębiorcę staranności.

A przecież wraz z modyfikacją i wyszukiwaniem przez fiskusa i organy ścigania coraz to nowych metod walki z karuzelami VAT, sposoby swojej działalności dostosowują do nich i unowocześniają rozkręcający te karuzele oszuści. Jedną z najpowszechniej znanych przestępczych modyfikacji jest wkręcanie w karuzele uczciwych przedsiębiorców, nieświadomych swego uczestnictwa w nielegalnym procederze.

Przedsiębiorcy płacą za nieświadome uczestnictwo w karuzeli VAT

7 lat nieszczęścia – bo taki okres upłynął od czasu dokonania przez przedsiębiorcę dostawy, która skutkowała obciążeniem go ciężarem podatkowym nie do udźwignięcia. Śladu po prowadzonej przez niego firmie dawno już nie ma. Co jednak w całej sprawie jest najtragiczniejsze, był to ciężar nie do udźwignięcia także dla jego rodziny. We wrześniu 2019 roku 30-letnia córka przedsiębiorcy popełniła samobójstwo, którego powodem były problemy finansowe i sytuacja, w jakiej rodzina znalazła się w związku z ciążącymi zaległościami podatkowymi. Dwa dni później samobójstwo popełnił również jej partner życiowy.

Przedsiębiorca wystąpił o przyznanie mu opieki nad chorym na autyzm wnukiem, synem tragicznie zmarłej córki. Przeciw biologicznemu ojcu dziecka toczy się postępowanie o pozbawienie go władzy rodzicielskiej. Były już przedsiębiorca pozostaje bezrobotny, niezdolny do wykonywania jakichkolwiek prac fizycznych, z nadal ciążącym, ponad 90.000 zł zobowiązaniem podatkowym, niemal bez środków do życia. Chyba nie tak wygląda los mafiosa wyłudzającego miliony z budżetu państwa…

Autor:

Robert Nogacki

Robert Nogacki

Autor: Robert Nogacki

radca prawny Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku oraz doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców.

Doradca VAT, Nr 220

Doradca VAT, Nr 220
Dostępny w wersji elektronicznej